„Trzaskowski wygrałby miażdżąco”. Kurski: TVP uratowała możliwość podjęcia decyzji przez Polaków

Pod koniec ubiegłego tygodnia w związku z rezygnacją Macieja Łopińskiego, Jacek Kurski został mianowany p.o. prezesa TVP. Kurski w wywiadzie dla „Sieci” mówił o zasłudze telewizji publicznej. – Telewizja przesądziła o czymś ważniejszym niż wynik wyborów, bo my nie jesteśmy od wyniku wyborów – TVP uratowała możliwość podjęcia decyzji przez Polaków, możliwość prawdziwego wyboru. Przy telewizji typowej dla III RP – obłej, tchórzliwej, biernej – Trzaskowski wygrałby miażdżąco. Dlaczego? Bo prezydent Andrzej Duda nie miałby możliwości rzetelnego zaprezentowania swoich racji – powiedział i dodał, że „Telewizja Polska swoje zadanie obrony pluralizmu wykonała nie w 100, ale w 120 proc”..
Kurski: Nie postuluję frontalnego zderzenia
Jacek Kurski prognozował także, że to ostatnie wybory, w których telewizja mogła zabezpieczyć „wolny wybór Polaków, nie poprzez wspieranie prezydenta, a poprzez budowę boiska, na którym może toczyć się mecz". W wywiadzie dla „Sieci” pełniący obowiązki prezesa TVP odniósł się również do tematu tzw. repolonizacji mediów. – Nie postuluję frontalnego zderzenia. Żadnych wojen. Postuluję działania realne, konkretne, przemyślane, niekoniecznie głośne – powiedział. Jego zdaniem rozwój cywilizacyjny będzie wymuszał rozszerzenie zdolności do budowania przekazu.
Jacek Kurski o Jarosławie Kaczyńskim
W wywiadzie dla „Sieci” Jacek Kurski podkreślił również ogromną wartość, jaką dla polskiej polityki stanowi Jarosław Kaczyński. – W obozie pisowskim jest tylko jeden punkt odniesienia, który ma realne znaczenie i sens: Jarosław Kaczyński. W ogóle polska polityka bez prezesa PiS nie miałaby kręgosłupa. Utonęlibyśmy w szlamie, w kopaninach, w małościach – obrazowo komentował. Pełniący obowiązki prezesa TVP zaznaczył, że „nie dopuszcza myśli o jego (lidera PiS - red.) odejściu z polityki”.